Co będzie jutro
Dziś odleciały dzikie gęsi
mażąc w śródniebiach szarym piórem.
Chłodno je żegnał sam październik.
Zapłakał i o niebo czulej
wpadł w kalinowe złotoszepty,
w zawiany winem gwizdał ganek.
Klony noskami do szyb lepił
zapurpurzone. Łzawordzawe
pocieszał głogi. Czochrał, głaskał,
komin jesiennym kocham wiecznił,
I wietrznym ciepłem odkąd nastał.
Łapmy go w serca. Nim odleci.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-11-03 19:45:22
Ten wiersz przeczytano 3489 razy
Oddanych głosów: 90
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (104)
Z podobaniem czytam piękne wersy.
;)
Za to listopad szczodrze połyskuje złotem. Kto wie co
będzie potem ...
Pozdrawiam :)
Przepiękna, jesienna liryka z nutką melanchoii.
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
Czas ucieka jednakowo - i z wiatrem, i pod wiatr.
Tylko wspomnienia nam nie wywietrzeją tak szybko.
A tu już listopad... i grudzień za pasem... i po
jesieni zostaną wspomnienia, zima wszystko przysłoni i
wirus też,
Pozdrawism serdecznie,
miesiące jak korale jarzębiny lecą lecą lecą......
Poezja. Czarujesz, porywasz, rozczulasz, malujesz
chwile...chce się z Tobą zostać w tym lepszym świecie
:) Serdeczności z podziwem zostawiam :)
Melancholia, ale pięknie.
Witaj Ewuś:)
Jestem pod urokiem nie tylko wiersza wiersza ale i
doboru słów:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak zawsze z podziwem i wielką przyjemnością czytam,
bo to jest Poezja!
Pozdrawiam serdecznie :)
Październik odleciał ale wiersz pozostał, taki
melancholijny, ciekawy owiany wspomnieniami. Ten
miesiąc za nami a co następny przyniesie zobaczymy,
lubię te ostatnie dni jesieni ,spadające liście
deszczyk pozdrawiam z ostatnimi promieniami.
przepiękna melancholia
No super:)))
ależ ładnie o jesieni:)
Serdecznie dziękuję Marianko i Arku :)