Co ByŁo NiE wRóCi
Wspominam dotyk twych dłoni
Usta pragnione i gorące
Wakacyjną ławkę przed blokiem...
Spacery i pożegnania.
Takie zwyczajne i proste
A jednak inne.
Obrazy namalowane przez nas samych
Teraz ranią jak drut kolczasty
Niczym krzew ciernisty...
Przemierzam nasze wspólne drogi
Dzień w dzień
I uśmiecham sie tylko do siebie
Choć do oczu cisną sie łzy
Pogardy...za siebie
Nienawiści...za ciebie
Rozpaczy...za nas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.