Co dzień
Jest to wiersz o mordowaniu fok w Kanadzie.
Co dzień nie wiem czy dożyję jutra,
Co dzień nie wiem czy nie zrobią ze mnie
futra,
Co dzień widzę śmierć mego rodzeństwa,
Co dzień modlę się o koniec tego
męczeństwa.
Czy ludzie już naprawdę nie mają
litości?
Czy ludzie nie potrafią inaczej wyładować
złości?
Czy ludzie muszą nas tak katować?
Czy ludzie nie potrafią zwierząt
szanować?
To wszystko to trudne
pytania
Lecz foki nie mają nic do
gadania.
Komentarze (2)
smutne i prawdziwe...
Tak, dokładnie. Ludzie czasem nie mysla, co robia. Nie
wiem, co jest dobrego w zabijaniu fol... Sama bym kury
nie zabiła, eh, nie muszę jeść miesa... Ale na temat:
wiersz... pomysłowy, zgodność rymów i raczej nie ma do
czego się przyczepić+)