Co kiedyś było, teraz,, dziś...
Bo liczy się to co zachowaliśmy tylko dla siebie,wtedy jest takie nasze ,tylko nasze..
Otworzyłam kufer wspomnień.
Wyleciały z niego białe motyle.
Na zewnątrz wydostała się woń
zeszłorocznego lubczyku .
Zatopiłam się w tych skarbach.
Ścisnęłam w dłoni porcelanowe serce.
Utuliłam w ramionach gumowego miśka.
Spojrzałam do tyłu-
a tam
zostały dni -
których jeszcze nie pozbierałam.
Bo przecież
trzeba do przodu iść-
a sztuka
zapamiętywania lat minionych
jest jak zbieranie znaczków.
Jakość się liczy.
Nie liczy się to ,że misiek ma urwane ucho
i jest bez oka-
liczy się to ,że miałam 4 latka i mówiłam
,,a gugu'', kiedy Ty byłeś w pełni dorosły
by się mną zająć
A teraz muszę być na tyle odpowiedzialna
by pilnować tego czasu ,
i byle kiedy wieka skrzyni nie otwierać
.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.