,,Co kołysze snami,,
Wydrapane oczy zakątki myśli
tulę się do twego ciała nie czując nic
ważnego
znów tej kolejnej nocy niezmiennie niczego
smutek przypomina ci mnie
przygarnięty z resztek czasu
każdy nas zapomniał w strugach bredzącej
nocy gotów snem nas nazwać byle by nie
pamiętać
jutro też istnieje świat bez naszych
ironicznych dusz nadal będzie trwał
po przez moje wspomnienia wciąż czekasz na
odpowiedz pytań twych
gdzie są gwiazdy za dnia ?
gdzie milczenie wędruje ?
gdzie istnieje poczucie miłosierdzia ?
jeśli jedno z nas wypłakuje koszmary
w zaprzeczeniach istnienia nie zrozumieją
nas
nie można nazwać tego co nas łączy
miłością , nie powinno się
nim pocałunek zgaśnie i zakrzepnie się rana
teraz tak potrzebuje twego ciepła
zamykam się w środku gdy myślę o sobie
zostań i przestań oddychać
tracę siły do życia z myśli o tobie
czy zrozumiesz mnie gdy powiem
(nienawidzę cię)
nie pytaj iż czemu ?
moją odpowiedzią będzie wiatr przebijający
krawędzie słów
co kołysze snami targając nami
chłepce powietrze tak bardzo chce żyć
dla kogoś.
Komentarze (1)
niezwykle przejmujący wiersz nienawidzi bo tak bardzo
pragnie śnić o Niej Wiersz wzrusza jest dobrze
napisany Wyrazy uznania ładna Poezja Pozdrawiam:)