co komu... w przyrodzie
na skraju łąki w gałęziach lipy
które złotymi kwiatami kwitły
stworzyły pszczoły swój warsztat pracy
zbierając nektar na miodek smaczny
krążą zawzięcie brzęczącym rojem
pragnąc wypełnić zadanie swoje
więc nie zwracają uwagi większej
że właśnie na nie też mają chętkę
ptasie klejnoty co w locie zwrotnym
czynią wyłomy w grupie robotnic
bo te co zbierać chcą z kwiatów pyłek
myśliwcom służą dziś za posiłek
krążą więc stadem ponad koroną
goniąc za każdą zajętą pszczołą
barwami tęczy błyskając w słońcu
tak jakby chciały wszystkie wykończyć
przepiękna żołna jak błyskawica
owada chwyta i szybko znika
a na jej miejscu jest już następna
tę błonkoskrzydłą pochwycić chętna
muszą wykarmić w norkach pisklęta
dlatego każda taka zajęta
a pszczoły brzęcząc wciąż robią swoje
wszak ule trzeba wypełnić miodem
Argo.
Komentarze (9)
Dziękuję wszystkim za komentarze i oddane na wiersz
głosy.
Miło mi. :)
Ta jest, Krzemanko.
Rację ponownie masz
Z podpowiedzi Twoich jam niezmiernie rad. :)
Pozdrawiam.
Świetny:))
Fajny wiersz, skłaniający do poszerzenia wiedzy o
opisanych ptakach.
Żałuję, że nie widziałam żołny na własne oczy. Co
myślisz Argo o zamianie "wybrały: na "stworzyły"?
Miłego dnia:)
Malowniczo i pięknie
Berzmy przykład z natury - róbmy to, do czego
zostaliśmy stworzeni, niezależnie od ponoszonego
ryzyka.
Dobrego wieczoru:)
Pszczoły pracowite, bo samo się nie zrobi :)
Pozdrawiam serdecznie +++
taki system, a żyjemy w świecie systemów.
Sympatyczny, ciekawy wiersz. Tak jest w naturze - albo
zjadasz, albo jesteś zjadany.
Miłego wejścia w jesień :):)