Co mnie dotyka...
Wciąż myślę skąd tę scenę znam,
czas nieco zmącił pamięć,
obudził we mnie wstręt ten pan
i jego zachowanie.
Pijany w sztok bełkocze coś,
wulgarne lecą słowa,
oburzam się, jak mógł ten gość,
tak brzydko się zachować?
I nagle wstyd, bo przecież sam
w nie lepszym będąc stanie,
też zachowałem się jak cham,
lecz krótka bywa pamięć.
Więc w odkrywaniu swoich wad,
na innych mogę liczyć,
jeżeli coś dotyka tak,
być może mnie dotyczy.
Komentarze (46)
Do mnie juz padlo pytanie.
Dlaczego u mnie wczoraj nie byles, przeciez zaprosilem
Cie miesiac temu.
Przeprosilem, bo zapomnialem.
Pozdrawiam
pamięc bywa niestety bardzo krótka.. dobrze napisane.
Pozdrawiam :-)
Racja, często nie widzimy "w swoim oku belki", ale
drzazgi u innych owszem.
Pozdrawiam
Mądrze z pokorą i szczerym wyznaniem, refleksyjny, z
dystansem i poczuciem winy.Śliczny "motyl".Pozdrawiam
i uśmiech zostawiam :-)
jak zwykle bardzo mądrze u Ciebie, bardzo dobry
wiersz:)
Dużo w tym racji...czasem coś nas oburza, a okazuje
się że kiedyś postąpiliśmy tak samo.
Bardzo dobry przekaz. Wzbudza do refleksji. Pozdrawiam
fajny wiersz-pozdrawiam
Wspaniała samokrytyka ,co jest rzadkością w nas
samych,pozdrawiam
dotykasz prawda - chylę czoła
darujesz w Swoich wersach duże kęsy mądrości
Dobra rada, jak zwykle mistrzowsko przedstawiona.
Zastanówmy się nad tym, co nas dotyka... Pozdrawiam.:)
I nic mi nie jest obce... +++
Pozdrawiam
Warto zajrzeć wgłąb siebie i baczniej przyjrzeć się
sobie.
Pozdrawiam.
Właśnie za to lubię Twoje wiersze, za ich mądrość i
też samokrytykę…
Często tak bywa, że cyt.
Źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim oku
nie dostrzegasz:(
Pozdrawiam serdecznie:)
bardzo mądre słowa
jak zwykle - świetny wiersz