Co mnie powiodło ku ...
Jest coś co mnie wzrusza,
te oczy niebieskie,
bezradne czasami,
ta nostalgia, samotność,
ból i tęsknota,
i ten ruch beznadziei,
ciężkości, zamknięcia,
i pozy sukcesu,
tej namiastki szczęścia
innych,
bliskości pożyczonej,
w której się podgrzewa,
jak żebrak czy złodziej
tego to już nie wiem.
Przeraża mnie egoizm,
co w tej wrażliwości,
jakimś cierpienia
okrutności zionie,
Nic nie ma,
dzień płynie,
idzie do woli,
czas staje,
czy piątek, czy świątek,
jeden rytm,
w nim płonie,
Bawi mnie on sam w całości,
uśmiechem powala,
te oczy ciągną ku niemu,
dotyk wciąż mnie zwala.
Ta miłość miała pecha,
sztormy łagodnieją,
może się mną bawił?
może się doceniał?
może zaś się zgubił,
na doświadczeń stosie,
może tak się zamknął,
i nie dostrzegł jeszcze,
że życie się zmienia,
razem z nim powietrze.
I z tych "może" nie ma zrozumienia,
było i jest zbyt dużo cierpienia.
Komentarze (7)
Pięknie jest, gdy coś wzrusza
Taka jest miłość. Cóż bez niej byłoby warte nasze
życie:)
Pozdrawiam:)
Jakby o mnie
miłość ma różne twarze,,,pozdrawiam :)
miłość potrafi usprawiedliwić wszystko
Czasami nie jesteśmy od razu zrozumieć dlaczego, ale
gdy cierpienie staje się głównym motywem związku wtedy
niestety małe szanse aby było lepiej. Ładny wiersz.
Serdeczności.
W miłości jest radość i cierpienie
Dobranoc:)