Co mnie trzyma
kiedyś myślałem że jesieni nie ma
może z wiekiem świat odsłania piękno
za oknami zakładu pracy
snują się jesienne widoki jak z obrazów
Eugeniusza Luszpina
to mnie jeszcze trzyma
myślę choroba nie wybiera
chciałbym ustroić choinkę
na nadchodzące święta
wigilię przeżyć z rodziną
mam nadzieje co do śniegu
to mnie jeszcze trzyma
nie mnie sądzić powstanie kobiet
chociaż to jest oczywiste
płonie ogień pod stopami
płonie ogień w sercu
mam nadzieję co do końca
to mnie jeszcze trzyma
Komentarze (5)
Tyle wystarczy.
Jak orkiestra na Tytanicu...
Jak na tytanicu...
Dopóki nadzieja gr a pierwsze skrzypce, wszystko może
się zdarzyć.
Ładnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
"co mnie trzyma"
No właśnie, korzenie czy nadzieja?
Ludzi chyba bardziej nadzieja, ale któż to wie z całą
pewnością.
Ładny wiersz, pozdrawiam :-)