Co nas łączy?
Zdać by się mogło rzut beretem
dzieli porządnych od grzesznika.
Zdać by się mogło piekło z niebem
na wskroś się jakoś tu przenika.
Tych samych ludzi to dotyczy
złączonych przecież w jednej wierze.
Ten sam dekalog, ten sam kościół
te same wspólne wręcz pacierze.
Już gołym okiem widać nietakt
razi ten podział na dwie sfery.
Ziemia jest dobrem niepodzielnym
więc skąd to wszystko do cholery.
Ta nędza, przepych i bogactwo
- skąd się to wszystko u nas wzięło.
Czy wiara nas naprawdę łączy?
Czy to co dobre już minęło?
Komentarze (25)
Bardzo ładna refleksja
Pozdrawiam:-)
podpisuję się pod komentarzem Mms
pozdrawiam :)
Pozdrawiam świątecznie...Dobry wiersz!
Myślę że relacja z Osobą Jezusa może być kluczem, bo
tylko On tak naprawdę nas rozumie i w Nim mamy szansę
znalezienia odpowiedzi.
Pozdrawiam świątecznie
Jeszcze wspomnę:
ci co kłamią
wygrywają
Problem ciągle w dywagacjach
belką w oku w różnych nacjach.
Słuszna refleksja w rytmicznym wierszu.
czas widać nie patrzy sercem ...
pozdrawiam
chyba wiara nie łączy- ale nie wiem do końca
chyba wiara nie łączy- ale nie wiem do końca
chyba wiara nie łączy- ale nie wiem do końca
Dobre pytanie.Pozdrawiam.
Świetna refleksja
Co nas łączy? Hmm... może to, że jesteśmy tylko
ludźmi. Niedoskonali.
Pozdrawiam:)
Wiara nie potrzebuje poklasku i wszechobecnego
przepychu, który dominuje także w kościołach.
Przynajmniej tam nie powinno być rozbieżności.
Zadajesz pytania na które ludzkość ( wierni ) od dawna
szuka odpowiedzi...
Pozdrawiam