Co się stało z ... ?
Mój pierwszy wiersz od przerwy ;-)
Co się stało z...
poezją, Hipokratesie
kiedyś mogłam zdobywać góry, doliny
dorysować mój wyimaginowany świat
Dziś nie chcę do tego wracać
niczym karabin zabiłam wspomnienia
subtelnie znużona moją przeszłością
pragnę ułożyć delikatną główkę
na mojej podusi i zwyczajnie
odpłynąć w landy mi nieznane..
Kiedyś byłam dzieckiem cieszącym się
życiem
poznawszy ludzi przejrzałam na oczy
szczęście pękło niczym bańka mydlana
pamiętam, że płakałam
to ktoś piaskiem mi sypnął w oczy
Mój kochany, tak też Cię pamiętam!
Kochaliśmy się razem na łące
myśliwszy wtedy jakby to było
jakbyśmy włożyli miedziane obrączki na
ręce
i byli razem do końca dni naszych
Poezja w mym sercu umarła
zupełnie jak uczucie do Ciebie
ma dusza już nigdy nie zaśpiewa pieśni
nie umrę z miłości do Ciebie..
Komentarze (2)
100 punktów na ostatnią strofę ale nie mogę...dam
jeden ..pozdrawiam ciepło
najgorsze że poezja w tobie umarła...myśliwszy???