Co się stało z tamtą miłością?
o miłości pisać nie potrafię...
poszłam za tobą w twoją krainę
marzenia, czułość i miłość ci dałam
zabrałeś wszystko
jak dziecko zostałam
a twoja kraina
świat obcych prawd
zasłonił ją jakiś mdławy pył
i sam zwątpiłeś
tamtego dnia
uniosłeś się ku czubkom drzew
ja płynę obok
tak już od lat
mroźny nieboskłon niespełnienia
dwa stare ptaki
w nie swoim życiu
nie szukające już schronienia
marzenia, czułość i miłość ci dałam...
Komentarze (16)
miło mi Ryszardowi, jak nie wiem co....
to rodziną raczej nie jesteśmy ale i tak fajnie.
Jestem Jola.
Ładny wiersz, bardzo boli nie odwzajemnione uczucie,
razem ale osobno, pozdrawiam cieplutko
ja jestem z tych spod Białego Dunajca...a raczej spod
Tarnowa
może i tak - to jest moje nazwisko panieńskie, mój
ojciec pochodził z Łomży. Podczas wakacji spotkałam
Żelaznych w Białym Dunajcu. Serdecznie pozdrawiam
ładnie to ujęłaś P. Żelazna...ja Ci to mówię R.Żelazny
( i nie jest Was dwie, tylko nas troje...takie rzadkie
nazwisko a tyle tu tego...a może my jaka rodzina?)
Dwa dzikie ptaki obok siebie lecąc - a jednak jest im
fajnie.
w mojej historii nie chodzi o to że ta druga osoba
oddanie odpłaca obojętnością a raczej o dewaluację
wartości, w które wierzył dominujący partner w
związku, dziękuję za komentarze
Bardzo smutny wiersz.Przykre jest to, że człowiek
oddaje wszystko dla najbliższej osoby, a ona z czasem
ma wszystko gdzieś, to bardzo boli.
Pozdrawiam serdecznie.
Bolesna rzeczywistość Piwonio przekazana wierszem,
smutne ale realne. Jedna osoba w związku oddaje
wszystko, a druga nie widzi i nie docenia, oddalając
się coraz bardziej. Pozdrawiam ciepło:-)
To rzeczywiście może być bolesne wszystko oddasz
wywędrujesz a później nie możesz siebie
odnaleźć.Pozdrawiam.
Dobrze oddane słowa,pozdrawiam
Dobry wiersz:)
Dobra refleksja:)
Pozdrawiam:)
Piękne zakończenie - wiersza, nie miłości ;)
A z karierą jest jak z uzależnieniem, potrafi odebrać
wszystko.
Miłej niedzieli.