Co widać (że tyle reprezentuję...
Co widać (że tyle reprezentuję siebie co
bardziej kogoś kim jestem w czyjejś głowie)
Z dnia na dzień żyję
chwilą i na chwilę -
widocznie coś mnie
do tego uprawnia
(choćby i zmusza) -
a co najbardziej
jeśli nie zdrowie
które mogłoby być
lepsze niż mój wygląd
(co za aparycja
co za postawa
dla tylu do obrzydzenia) -
jakby to nie było wrażenie
jakie sobą tyle wywołuję
co samo się narzuca.
A ja cóż -
czy jestem inny -
tyle rzeczy robię
choćbym nie chciał -
czy to więc jest zależne
czy niezależne ode mnie -
a jeśli nie ode mnie to od kogo.
Komentarze (9)
A mało jeszcze się tu wykazałeś?
Pewnie dlatego wpisałem podwójnie, żebyś się miał czym
wykazać. (Nawiasem mówiąc, czy to tak trudno pojąć, że
to sprawa techniczna /prawdopodobnie mysz się zacina/)
I dlatego w sposób konieczny dla wszystkich pojętnych
wpisałeś tę mądrość podwójnie.
Dla Ciebie na pewno nic nie jest proste, ale dla
wszystkich pojętnych wyrażam się w sposób właściwy i
konieczny.
Dla Ciebie na pewno nic nie jest proste, ale dla
wszystkich pojętnych wyrażam się w sposób właściwy i
konieczny.
A co tu jest do kapowania? Wszystko jasne, jak drut.
Ty przecież potrafisz myśl swoją głęboką wyrazić w
sposób arcy prosty - czyż nie?
idze-idze
Zaczynasz kapować, żebyś tak jeszcze zaczął się
popisywać własną inwencją. Ale to chyba ja już za dużo
chcę, albo Ty za mało potrafisz.
Co widać jakie wrażenie ten wierszyczek tyle wywołuje
co samo się narzuca.
Dobry wiersz, szczególnie początek (troszkę fragmenty
w nawiasach wybijają z rytmu). Poza tym fajnie.
Pozdrawiam