Co wyrosło ...
co wyrosło na polach przodków
gdzie łany kłaniały się nisko
na łąkach dymiły ogniska
a w sierpniu kłuło stopy rżysko
dziś w miejscu chatynek ubogich
gdzie miłość i chleb nasz powszedni
wyrosły budowle na pokaz
lecz duszy w tych murach nie ma
klucz nawet nie łączy już ludzi
swe miejsce ma każdy i życie
los innych nikogo nie wzrusza
to ważne by żyć w dobrobycie
zadbajmy o ziarno szlachetne
na polach niech chwasty nie rosną
na niwach zasiejmy uczucia
wykiełkują na pewno wiosną
Komentarze (11)
jasne ,,,jak się teraz zasieje to na wiosnę na pewno
wykiełkują...szczególnie te "odkrycia przykryte"
wyrosną pod kołdrą (wyjaśniam tu przy okazji swoje
wierszowane skojarzenia )
A ja mam taką chatkę w zielonej dolinie i pola
porośnięte złotym zbożem, tam cudownie czas płynie i
kwiaty radości rosną na ugorze. Wiersz budzi
wyobraźnię i tęsknotę. Pozdrawiam :)
smutek i melancholia przenika z twoich wersów -
zadbajmy o to zasiane ziarno
W bloku trudniej o dobre relacje sąsiedzkie ale...
Witajmy ludzi uśmiechem i radosnym słowem. Uśmiech
jest najprostszym sposobem trafienia do serca drugiego
człowieka. Wiersz wzbudza do refleksji. Cieplutko
pozdrawiam +
kiedyś była większa więź bo ludzie potrzebowali ludzi,
sami sobie często nie dawali rady. Teraz jesteśmy
właściwie niezależni od sąsiadów, mamy samochody,
telefony, nie potrzebujemy pożyczać chleba to i więzi
się rozprzęgły. Gdyby nie daj Boże przyszła bieda,
naród się zintegruje, albo zginie, ale chyba jeszcze
nie zatraciliśmy instynktu.
Ale powspominać trzeba, bo to nasza e życie,a młodzi
będą wspominać stare komputery, telefony cegły, dla
nich to będzie pachnieć sentymentem.
Dobry, prawdziwy przekaz wiersza. Odeszły chaty, ale
miłość i szacunek do drugiego człowieka został
zniszczony. W blokach ludzie żyją jak ptaki w
dziuplach, mijają się latami nie znając się - każdy
mysli tylko o sobie.
Miło pozdrawiam.
W tych chatach kwitło życie, co trudno zauważyć w
obszernych komnatach pałaców! Pozdrawiam!
Bardzo smutny,refleksyjny wiersz...To prawda,że w tych
budowlach na pokaz,zbyt mało jest serca i współczucia
dla drugiego człowieka...Pozdrawiam serdecznie...
hmmm... faktycznie, na dawnych polach i miejscach
małych chatynek mamy teraz wielkie bloki, ale są w
nich dusze, tyle, że często zagubione...
Witaj - bardzo ciekawa treść wiersza i daje łatwo
zrozumieć jak coraz lepiej żyjemy. Tam gdzie rosły
zboża i zbierane były plony wysokiej jakości - dzisiaj
stoją budowle na pokaz, ani śladu rżyska ani śladu
kartofliska, oj bieda zapuka jeszcze do drzwi...często
będziemy wspominać te złote łany zbóż i zapach
koszonego zboża...żeby chociaż tą resztę dobrze
zagospodarować, ale to mała nadzieja. Dobra intencja
wiersza...pozdrawiam
Przeczytałam jednym tchem:)Piękny i prawdziwy
wiersz.Refleksyjny bardzo.