Co zmrok to północ
Kościelny chorał zabrzmiał znowu
Widzę Cię w tym samym ubiorze
Jak co wieczór przychodzisz tu
A Twoje oczy spowija czerwień
Bijąca z blasku latarni
Stoisz jak upiór i topi się w Tobie
Dusza zbudowana z kobiecych sopranów
Które za dnia tak strzeliście
Hipnotyzują niebiańskie przestworza
Wszyscy śpią, budzi się jedynie
Zapomniany pączek herbacianej róży
Iście królewsko współgra z obliczem
Twojej barokowej, białej do bólu twarzy
Myślę, że już czas, abyś wróciła do
swoich
Dotknęła ziemi, ona Cię rozgrzeszy
Komentarze (7)
Ziemia nas rozgrzeszy-to nieuniknione ale nie warto
tam się po to spieszyć!Pozdrawiam!
czyzbys marzyl o smierci - klimat naprawde ciekawy jak
zbawienie dosiega nas ukojenie w wiecznym snie
rozgrzeszony:)
Z Twoich wierszy ten podoba mi się najbardziej, ma
ciekawy klimat, a treść można różnie interpretować.
całkiem niezły twój wiersz....pozdrawiam
... może to nasz ból i myśli zatrzymują duszę i tak
trudno jej "odejść do swoich" tam ... Pozdrawiam!
niezłe, niezłe, mój klimat
bardzo mi się podoba:D
Dusza zmarłej błąka się,ponieważ trzyma ją jakaś nie
do końca załatwiona sprawa...