[ Codziennie ]
każdego dnia
liczysz kolejno mój palec
- dwudziesty-
i oddychasz powoli
ze stoickim spokojem
nic mi nie jest
nic się nie stało dzisiejszej nocy
spałam spokojnie.
każdnego dnia
mówię - zamknij oczy
- piersza, druga , trzecia rzęsa.
A Nasze
nieproporcjonalne serca
zachwycone detalami
zasypiając prawie
obok siebie
pocichu liczą uderzenia
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2008-03-12 14:42:10
Ten wiersz przeczytano 480 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bardzo ciepły i nie przegadany, podoba mi sie ,
pozdrawiam
Zadumałam się na tym wierszem... cyk cyk bicie
zegara coraz bardziej idą do przodu a ja jeszcze
tutaj jestem... (wkradł się mały błąd w
ostatniej linijce popraw bo psuje piękno wiersza)..