Codziennie
Codziennie układam poduszki równiutko,
nie mogę już więcej gorzkich żali
słuchać
i krążę tak między salonem a kuchnią,
na zewnątrz dorosły, jednak nadal
uczniak.
Codziennie o siódmej zaspany się budzę,
a może na miłość jest dawno za późno.
Majaczą wspomnienia przemokniętych
złudzeń,
żal już się przelewa, jest najgłębszą
studnią.
Codziennie oddycham, to samo powietrze,
kwitną majem wrzosy po siarczystej
zimie.
Latem grzmot szaleje, przelewa się
deszczem,
szarorudym wrześniem spadają już liście.
Codziennie w pragnieniach najwspanialsze
książki,
w marzeniach jest nadal wiele rączych
przygód.
Nie zagasła nigdy wiara w byt miłości,
można przecież kochać najmroźniejszą
zimą.
Codziennie samotność w głowie się nie
mieści,
jak zapałka gaśnie radość mojej duszy.
Może jednak czeka na skinienie ręki,
jedyna dziewczyna, by ogień zaprószyć.
Komentarze (52)
... Czyli taki - romantyczny smutek - w Twoim wierszu
:-) :-)
Myślę, że na miłość nigdy nie jest za późno :-) A
kochać, to fakt, można zawsze :-) I na kole
podbiegunowym :-) Miłość stopi każdy lód :-)
Wiersz bardzo mi się podoba :-) Pozdrawiam serdecznie
:-)
Jeszcze ciekawsze. Niczym ta Cicha piękniejsza od
(prawie)każdej Muzyki...
ale pewnie gdyby nie samotność
to nie byłoby takich wierszy
Monotonia codzienności zabija wszelkie przejawy
radości... Pozdrawiam :)
Przepięknie romantycznie - musisz odnaleźć tą która
gdzieś czeka na Ciebie:-)
pozdrawiam
Fajnie. Rzadko kiedy szczęście do nas zapuka.
Najczęściej trzeba go szukać.Miłosne płodozmiany
układać, zamiast czapki kapelusz zakładać.
Rano ze skowronkiem piękną pieśń zaśpiewać, a nie
chodzić narzekać i ziewać. Serdecznie pozdrawiam.
Pięknie i romantycznie!
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasami warto wyjść szczęściu naprzeciw. Z podobaniem
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo romantycznie, pozdrawiam:)
Brawo uwielbiam takie wiersze ;)
Pozdrowionka miłego dnia życzę
na miłość nigdy nie jest za późno ....ona chodzi
różnymi drogami ..to nic ... że życie gaśnie jak
zapałka ... póki oddychasz tym powietrzem ...miłość
zrywaj jak grona garściami ...
Zaprószyć ogień może kobieta, ale rozdmuchać go może
tylko peel. Więc niech stara się zachować kondycję. :)
Udany wiersz o samotności, dobre metafory.
Pozdrawiam autora. :)
Płynność wiersza jest jego zaletą.
Miłej niedzieli :)
Podoba się.
Pozdrawiam
Z przyjemnością przeczytałem.