Codziennie codzienność
Zaiste, śmierć nas nie uwolni.
Co najwyżej- na chwilę wyciszy,
zamykając nam oczy,
zabierając nam oddech.
Na chwilę krótką, zapomnimy.
Mówię Tobie, codzienność zabija.
Jednak zakochana jest we mnie,
wciąż przy boku mym pozostaje.
Wciąż mnie męczy codzienność,
codziennie...
I każdego dnia kolejnego,
zastanawia mnie jedna sprawa-
ludzie myślą, że wiedzą na pewno,
ale może im się wydawać.
Tak naprawdę dla chwili wytchnienia
zrobię wszystko, niech śmierć więc
zabiera,
moją miłość, co dzień bardziej niepojętą
oraz twoje zamglone wspomnienia.
Jeśli pamiętasz...
M.
Komentarze (1)
Ciekawy, bo choć mówi o miłości, trudno domyślić się
prawdziwych uczuć podmiotu lirycznego. +