Codzienność
By żyć
Co dzień
Co noc
codzienność
Blady świt
ciemny zmrok
codzienność
Srebrzyste rzeki bólu
na mej twarzy
codzienność
moje ręce- one wiedzą
błękitne latarnie w mych oczach
gasną...
codzienność
poniżanie, obśmiewanie
człowiekiem pogardzanie
codzienność
zabijanie, odużanie
porywanie
codzienność
głodowanie, chorowanie
uciekanie
codzienność
ukrywam swą twarz-
by nie padło na mnie
" Jeszcze dzień,
jeszcze dwa"
codzienność
trzeba chcieć, jednak czasem chęci nei wystarczą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.