CODZIENNOŚĆ
Codziennie jestem jaki byłem
cokolwiek robię nie na sprzedaż
wciąż wydeptuję tę samą ścieżkę
co mi zostało gdy ciebie nie ma.
Ponadto wkładam te same portki
w kieszeni lizak dla mego wnuka
bo od sukcesu droższa mi próba
dla której wiecznie czasu szukam.
Przed moim oknem zakwitły fiołki
jak wyliczanka rzeczy z defektem
przed snem czytuję tę samą bajkę
w kolorze zebry z miernym efektem
autor
wwp.
Dodano: 2012-04-18 07:19:04
Ten wiersz przeczytano 1316 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dziękuję annapelka1 za cenne uwagi. Co do portek tych
samych, hmm? Gość wychodzi na brudasa ale niech tam,
skoro świat widz tylko w kolorze czarno białym.
Fajny wiersz+++ Pozdrawiam.
"wciąż wydeptuję tą samą ścieżkę co mi zostało gdy
ciebie nie ma." Brak ukochanej osoby sprawia, że
stoimy w miejscu. Nie powinno tak być, ale czesto tak
bywa. Piękny wiersz. Pozdrawiam:)
tą samą ścieżkę = tę samą ścieżkę
tę- jest do - ścieżkę :) ( co? )
podobnie
tą samą bajkę
Pozdrawiam
dobry wiersz.
Wiesz-najważniejsze,by w życiu być sobą bez względu n
okoliczności i gratuluję Ci tego.Tęsknota może zmieni
życie na bardziej barwne i znikną te biało -czarne
kolory.Pozdrawiam cieplutko.
W pierwszy wersie jest zbyt duża dawka rezygnacji;
może lepiej napisać: jestem ten sam/taki sam.
Zwłaszcza, że chodzi o człowieka, który nie robi nic
na sprzedaż. Potem warto zmienić miewam na wkładam
portki, poniewaz miewa sie złe samopoczucie, a nie
portki. No i ten defekt i efkt nie bardzo tutaj grają.
Trzeba wiersz jeszcze raz przemyśleć i może troche
poprawić!
Życie toczy się zwykłym torem i tylko ten lizak w
kieszeni spodni jest "osłodą" czarno-białej
rzeczywistości.
Pozdrawiam.