condemnavi patris triduum
nie wiem czy zrozumiecie przsłanie. chodzi dokładnie o to, w jaki sposób niektórzy ludzie "przeżywają" (...?) triduum.
melodie psalmów żydowskie
krzyżując się przed altare
rozpiętych ramion beztroskie
rozkładając cząstkową wiarę
piątkowa melodii rysa
krzyżując się przedo słońcem
kilku rozmodlonych cisza
Jezus wypełniony końcem
szabatu rozpadły rumor
niedługo gaudium nastanie
wszystkim rozdarty duch humor
u Boga ciche mniemanie
kapłan mówiący tak wiele
aby zjeść jajko w niedzielę?
Komentarze (6)
ciekawie napisany wiersz popraw "przedo"
pozdrawiam
A Wieczerza Pańska to chleb i wino. Chyba o to ci
chodzi.
Brawo ja w pośpiechu do domciu dzięki takim wiersza
atmosfera świat narasta a dla mnie to będą święta
pierwsze od sześciu lat w polsce z rodzina przy
świątecznym stole. Poz:)))
Tak to już się porobiło. Przeczytaj mój wiersz
"Zajączkowe cienie". Bardzo dobry wiersz napisałaś.
Pozdrawiam i życzę spokojnych Świąt.
Oj przydałoby się, aby prawdziwie przeżyć Triduum i
Święta... nie tylko dla tradycji i "odbębnienia"
nabożeństw i Mszy Św. , ale dla lepszego zrozumienia
życia i sensu cierpienia, dla odkrycia miłości Boga do
człowieka na nowo... Piękny wiersz, przesłanie smutne,
niestety prawdziwe... Pozdrawiam i życzę Wesołych
Świąt! :)
Myślę, że przesłanie jest jak najbardziej widoczne, i
nie trzeba go aż tak wyjaśniać. Na szczęście nie
wszyscy kapłani jedzą jajko dla samego jajka
zjedzenia. Dobry wiersz, ciekawy. Pozdrawiam ;)