convenienter naturae
jeśli musisz uciekać uciekaj
nie oswajaj nie przygarniaj
opuszczonych za dnia niech
wyleczą się sami babcinym
lekarstwem zwanym czasem
jeśli musisz opuścić moje dłonie
wsiadaj do pociągów bez myśli
o rzeczach które zostawiłeś
nie mogły być ważne skoro teraz
cierpią samotność
uśmiechaj się do chwil
gasnącym bursztynem oczu
i bądź szczęśliwy
wtedy i ja będę
nawet Bóg pokochał twój uśmiech.
autor
Kinga Jałocha
Dodano: 2016-04-17 14:59:52
Ten wiersz przeczytano 804 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
super madrze napisane pozdrawiam
piękna przyjaźń.
Refleksyjny, dobry wiersz Kingo! ....nawet Bóg i aż
Bóg!.....
Miłej niedzieli!Pozdrawiam:)))
Piękny refleksyjny wiersz. Pozdrawiam.
Poruszyła mnie druga zwrotka. Wiersz mądry i taki
aktualny.
@Limuze jestem niewierząca, dla mnie Bóg symbolizuje
coś kompletnie innego ;)
Natury nie ominiesz i nie przeskoczysz , trzeba z nią
żyć w zgodzie a Bóg kocha wszystkich :-) pozdrawiam