Corono - sarkastycznie
link mogę podać tylko na priv.
Doktor Witold, kpiący z NOP-ów,
wyzwał wszystkich od idiotów.
Sam przyjął dwie dawki,
to były 'szczypawki'.
Rodzina prosi - bez przymiotów.
Mogłabym rozwinąć temat, ale chyba jeden wystarczy. I tak nie jestem pewna czy nie zniknie, chociaż linku do tego nie ma. Imię wystarczy...
Komentarze (103)
Beatko - Dziękuję, znam Twoje zdanie. :)
Piorónku kup sobie lepiej przeciwgazową bo w gazowej
długo nie pociągniesz hahahahah...
BordoBlues - Arku, nie wiem od czego to zależy, ale
tych śmierci jest za dużo... :( Kto świadomie się
zaszczepi gdyby wiedział, że po tym umrze? Ja jestem
zdecydowanie na "nie", jestem też w wieku, który nie
musi, ale już mówią o nowej w roku następnym... To ile
razy...?
Pozdrawiam. :)
Dlatego! ja od pewnego czasu, wchodzę w masce gazowej
do sklepu. A sam pogłos Lorda Vadera - uuuu haaaaaa .
Robi na nich wrażenie -:)) Zakupy robię za darmo -
hahhahaha
Ulu, ja też się obawiam, że skutki dopiero się pojawią
i to wcale nie musi być śmiertelność.
Serdeczności. :)
Widziałam na youtube ten filmik i jeszcze przypadek
prof. 84l z Zabrza, który "o własnych siłach"
przyszedł do przychodni, po 40 min pierwsze objawy, a
potem zawał (ostatni)
Pozdrawiam
PabloX - Pozdrawiam nie sarkastycznie. :)
Rodzice i dziadkowie wspominali wojnę a my będziemy
wspominać covida. Takie czasy :(. Pozdrawiam
serdecznie :)
Doszły mnie słuchy, że kominy i przyłbice będą
zakazane, bo wprowadzą nowe maseczki obowiązkowo z
jakimś specjalnym filtrem, które już podobno zakupili
:D:D
anna - byleby nikt nas do tego nie przymuszał.
Pozdrawiam. :)
"poszczepienne zemdlenie"ciekawe ile jeszcze takich
zejść będzie,
serdeczności Elenko:)
Chociaż różyczka kojarzy mi się z miłością dzisiaj; na
nią pewnie! choruję -:))
Dodam od siebie jeszcze, że patrząc w swoją metrykę
zdrowia-:))
Nigdy nie chorowałęm, na szkarlatynę, i inne choróbska
-:)) Śmieję się do dziś.
Chociaż w wieku 30 - paru lat dopadła mnie jedna
choroba. Miałem jakieś egzemy na skórze, i ciało
taplałem w fioletowej wodzie, w wannie.
Wychodziłęm z niej, ja Papa smerf -:))
Rodowód mnie nie obejmuję, tak czy siak -:))
Wczoraj zawoziłem i odwoziłem po drugim szczepieniu
ciotkę (rocznik 1936). Jestem pewien, że nawet jak
umrze wcześniej niż jest to jej pisane, to nawet nie
pomyśli, że ktoś jej w tym pomógł.
Wieczorności Eleno :):)
Teraz dopiero się zacznie trup ścielić gęsto...ęhhh...
Pozdrawiam cieplutko Elenko :*:)