corpus delicti
we mnie jest astralność i zwykły pragmatyzm
w dłoni - patrz - trzymam igłę na stopach
mam szpilki
w ucho celuję nitką i przemycam myśli
i śnią mi się czasami sny niewiarygodne
po nich wiem już że będzie albo że się
skończy
(.........)
nie proś mnie o dowody bo nie jesteś
sędzią
a ja zaprzysiężoną ani myślę bywać
ślepemu nie pokażę nad ogrodem słońca
a on za to mnie przecież nie może
obwinić
jak głuchy który dźwięków usłyszeć nie
zdoła
i obaj ci niezdatni do odbioru wrażeń
zmysłowych niedostępnych dla ich wersji
świata
nie przeczą że są dźwięki światła i
kolory
więc nie mów mi w co mam wierzyć
a w co powątpiewać
na wzór
na domniemanie
lub na bolka oko
Komentarze (9)
Z wiarą i ciekawie.
Dziękuję Wam serdecznie.
Bordowy Arku, wolność mysli to jedyna realna wolność,
którą można się cieszyć. :)
oprócz astralności i pragmatyczności podziwiam jeszcze
Twoje wolnomyślicielstwo. :):)
Szczęścia są różne dla każdego. Nic przez kalkę.
A z odbiorem i nadawaniem bywa także różnie. Trochę
wrażliwców zawsze się znajdzie :)
Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok!
Mamy prawo do własnego zdania i emocji w kazdym
temacie i tyle.Szcześliwego Nowego Roku.Pozdrawiam.
Też mam czasem dziwne sny ale zazwyczaj nic po nich
nie wiem...
Na szczęście żyjemy w miejscu, w którym za wiarę nie
zabijają, jakiekolwiek by miała podstawy.
Wiersz super!
Pozdrawiam Eluś:)
Ciekawa zaduma nad sobą i porozumieniem międzyludzkim
(tak czytam).
Lepiej mi się czyta bez "mam" w piątym wersie od dołu.
Miłego dnia:)
ooo... jesteś wymagająca poetką, wymagasz od
czytelnika myślenia, wgryzania się, wnikania w Twoje
słowa, a to sztuka niełatwa... :-)
prawda sama tkwi w przesłaniu
ale co pozostaje na posłaniu
że szansa na nadzieję w człowieku się tli