Corvus Albus
corvus albus (biały kruk z łac.)
Czym jest ta siła która we mnie drzemie
jakie płomienie mą duszę spalają
Czy kiedyś nadejdzie jej przebudzenie
i ludzie mą prawdziwą twarz poznają
Umysł demony mój opętały
serce anioły w objęciach trzymają
Naraz oświecony i ociemniały
w ludzkiej istocie bóg z diabłem się
jednają
Czy żywot mój grzeszny na piekło mnie
skaże
a może miłość winy me odkupi
Na mej płycie grobowej znak mędrca
wyryją
czy tez jedno słowo tylko....GŁUPI
Co było nie pamiętam, przyszłości znać nie
chcę
Tworzę by niszczyć, niszczę by tworzyć
Ukryty w cieniu między ciemnością a
światłem
Dni mych ostatnich i pierwszych zamierzam
dożyć
Sam siebie nie znam ocenić nie umiem
jaki jest cel mój,czy ściężką prawdy
kroczę
Przeciw sobie i wszystkim, bez wiary w
zwycięstwo
codzień bezkrwawy bój w myślach toczę
I tak już zostanie,nie chcę nic zmieniać
lecz o jednym pragnę abyście wiedzieli
Że to ja u kresu dziejów śmiać się będę
ostatni
bo ani bóg ani diabeł mnie nie będą chcieli
Komentarze (1)
Podoba mi sie szczególnie ostatnia strofa. Ciekawe,
skłania do refleksji.