coś.
Czarny deszcz z czarnego oka.
Negatywnych myśli natłok w głowie mam...
Czarny kolor koi mnie...
zaczynam powoli kochać śmierć...
czasem tak właśnie zdarza sie...
że dzieje sie z kimś źle...
mówie:"POTNE SIE!"
może wtedy ulży mi...
czasem mam...
Ale jak?
Zj**ać sobie własny świat...
Czary-mary...
Tak jak w piosence Magika..
"pojawiam sie i znikam!"
...nie ma co...
jak sie stanie...
ja wysiadam...
...psychicznie nie dam rady....
w sensie,że coś we mnie płacze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.