coś jeszcze?
groteska
Sprzedawałam się za bezcen,
sprzedawałam po kawałku,
co z perspektywy wydaje się nonsensem,
koszmarną dyrdymałką.
Wmawiano mi, wpajano, że tak trzeba,
by godnie żyć z butami iść do nieba.
Pierwsze poszły nogi, śmigłe jak sarny
rącze.
Potem, dla marnej zapłaty, po pachy
urabiałam ręce.
Pijawki piły moją krew. Wątrobę szarpały
sępy.
Wampiry wysysały szpik. Harpie wydarły
serce.
Oczy traciły blask w cyfr zatopione
miliony.
Nerki przestały filtrować nadmiar lanej
wody.
Wokoło smog i dym – im ciągle było
mało,
płuca wyrwano mi, razem z tchawicą, i
krtanią.
Kiedy uwierzyłam, że nie grozi już nic,
bo myśli moje bezpieczne w głowie ,
sama wpakowałam się
w internetową lobotomię.
Ps. Autor tekstu czuje się wyśmienicie i ogromnie współczuje podmiotowi lirycznemu z pozycji wnikliwego obserwatora rzeczywistości.
Komentarze (27)
Bardzo ciekawe, a ja nie wierzę , myślę że autor musi
czuć coś takiego. W ogóle każdy. Jakby świat na nas
czyhał, oszukał nas. Z lekka paranoiczny wyrzut. Ale
może rzeczywiście ktoś nas oszukał i poszedł sobie a
my się teraz męczymy. No cóż , wielu jednak docenia
twoje pisanie i pewnie masz z tego satysfakcję.
Pozdrawiam
Teniu... sprowokowałaś mne do refleksji. Teniu...
No nie wiem, czy trzeba się sprzedawać, aby z butami
iść do nieba. W wierszu nieregularnym wiele emocji.
Ależ Tereniu nadałaś bobu, jakby zza grobu koszmary
wszystkie wstały i tę treść głośno recytowały. brrr
dramatycznie aż deszcze przechodzą.. dobitnie
napisane, pozdrawiam:)
Krytycznie, jednak bądź mi dobrej myśli - życie jest
piękne a dokąd żyjemy, wszystko jest mozliwe.
Pozdrawiam
wiersz dobry, emocjonalny, refleksyjny...sprzedawać
się po kawałku, by godnie żyć...pozbawić się zasad,
honoru, swojego ja, czy warto...pozdrawiam
Mocne słowa...
Czy coś jeszcze ? Wystarczy
- przeszły mnie dreszcze !
Tymczasem pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawie się wyraziłaś. Twoje słowa potrafią wywołać
emocje. Pozdrawiam:)
"Wszystko to marność"( odczytując treść)- DOBRE!! -
oceniając wiersz. Wojaczkiem powiało.
Bardzo ciekawe. ;]
Dobrze, że to tylko z obserwacji, jest atmosfera,
pozdrawiam:)
....człowiek codziennie sprzedaje siebie, jest
wplątany w maszynę zwaną życiem...
otoczony codziennością, nakazami, zakazami,
pracą...domami, ścianami,ulicami ucieka i szuka
odpoczynku....;-))), który może skończyć się "
internetową lobotomią".....tak to oddczytałam....;-)))
pozdrawiam myśląc liści szelestem...;-)))
Podmiot - księgowy... w każdym bądź razie buchalter -
" Już dziąsła przeżarte szkorbutem,
już nogi spuchnięte i martwe,
już koniec, już płuca wyplute - lecz palą się oczy
otwarte." Księgowość internetowa - a tak na poważnie
;) - lobotomia internetowa, zabieg możliwy jedynie po
przez eutanazję.
Peelka mogłaby wystąpić jako upiór w "Dziadach".
Cieszę się, że autorka czuje się świetnie, pozdrawiam.