Coś, kiedyś, gdzieś...
Coś, kiedyś, gdzieś,
tak uparcie we mnie tkwiło,
coś, kiedyś, gdzieś,
się we mnie zagnieździło.
Dziś już nie ma tego,
już nawet nie wiem co to było,
nie wiem, czy zrobiło coś złego,
ale wiem, że się skończyło.
Może to ma duma urażona,
tak bardzo mnie polubiła?
Może to moja głupota nieskończona,
na długo się we mnie usadowiła?
Dziś już nawet w to wnikać,
za bardzo mi się nie chce.
Od kiedy to odeszło,
lżejsze zrobiło się me serce.
Teraz wyrażać mogę,
co czuję i czego pragnę,
co robię, dlaczego jestem
i czego właściwie władnę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.