coś z młodości ...
Kiedyś poznałem fajną dziewczynę
ona przy barku smutek leczyła
ja w stanie klęski drinka ciągnąłem
nad ranem w knajpce z pań ona była
już alkoholu nie podawali
lecz barman puścił piękną piosenkę
podszedłem do niej - hej zatańczymy?
ujrzałem wówczas piękną panienkę
były opory z ustaniem w pionie
no i te szpilki strach że się złamią
stanęła boso na moich stopach
piersi nabrzmiałe złe myśli karmią
tak tańczyliśmy aż słońce wzeszło
nasza rozmowa końca nie miała
było naprawdę coraz przyjemniej
i tak dziewczęco ślicznie się śmiała
lecz przyszła chwila na pożegnanie
taksówki w drodze już zamówione
do dzisiaj w głowie ma swoje miejsce
szkoda adresy nie wymienione
Komentarze (24)
Powstal ladny rozmarzony wiersz-wspomnienie
Ale jaki przyczynek do wiersza :)
Ładnie opisane wspomnienie:)
Pozdrawiam Wojtku
Piękne wspomnienia Wojtasku :)
Może to tylko przelotne zauroczenie.
Wiersz fajnie napisany.
Miłego dnia Wojtku.
moze szkoda, a moze nie :)
Pozdrawiam wojtasku :)
-- piękne wspomnienia... smutno i tak romantycznie
zarazem... aż się rozmarzyłam i ... ech...
- :)
To ta jedna myśl której wspomnienia oddają hołd
a było łapać chwilę, nie musi trwać w nieskończoność
ale niech trwa, pozdrawiam
Ważne ze dzięki tym wspomnieniom powstał piękny
wiersz.
Wojtku niech owe marzenia wspomnienia powrócą
pozdrawiam
Sen, czy jawa?
Szkoda,ale za to zostało ładne wspomnienie i powstał
rozmarzony wiersz:)
Dobrej nocy Wojtku,pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Grażynko,karl, dziękuję Olu miłej i spokojnej
nocy - dobranoc.
Wielka szkoda Wojtku:-) :-)
Ładny tekst
Pozdrawiam:-)