Coś nie tak?
Mąż zawsze mógł
zostawić w domu
żonę i dzieci
i iść gdzieś w świat
i nie tłumaczył się nikomu
on wtedy był kimś
on był chwat.
A żona?
Żona nie
niech siedzi w domu
z dziećmi się drze
w ogóle po co żona komu?
I czy bez żony
to jest źle?
Teraz gdy żona
poszła do świata
to podejść do siebie
mąż nie da bez bata
Ona pracuje
jemu nie pasuje
Tylko tak dalej
to może wrócę do ciebie mężu.
Albo i nie.
Komentarze (12)
A ja powiem jako pracująca kumpela, że wolę być
niezależna od męskiego portfela. I popieram
partnerskie związki, żeby każdy znał swoje własne
obowiązki.
No i bardzo dobrze:)
szkoda ze nie wszyscy rozumieją słowo równouprawnienie
ja osobiście nie mam nic przeciwko aby żony pracowały
przecież tez zasługują na cos wiecej niz gotowanie
obiadków i bawienie dzieci :)
Przykro mi, że ten układ nie podoba ci się,
nic ci na ten stan zastany nie poradzę.
Mąż nie da podejść bez bata. A żona, ona już nie ta.
Wie, że jej też się coś należy od świata.
to nieważne, czy takie warunki panują w rodzinie Kryhy
czy nie, ważne, że dobre wiersze pisze, a ten do nich
właśnie należy, pozdrawiam :)
hmm...role się odwróciły...niektórym trudno ten stan
rzeczy zaakceptować.... potrzebny kompromis ...ciekawy
wiersz
Kazdy kowalem swego szczescia,,jesli
zonka pozwala soba poniewierac,,,to
czemu nie,,,ubezwlasnowolnic,,,dziecmi
obdarzyc i niech domu pilnuje sie,,
a przed panem i wladca swiat stoi otworem.,,dobry
refleksyjny wiersz.
ciekawy temat, mysle że męzczyzna trudno rozstać się z
pozycją dominatora w rodzinie, choc znam takie kobiety
które tego potrzebują (czasami faceci tez) stosunki w
rodzinie powinny sie więc układać tak aby obojgu
pasowały bo gdy jedna ze stron czuje sie krępowana to
juz faktycznie jest coś nie tak, najwazniejszy jest
jednak obopólny szczacunek , bo miłośc to jest tez
odpowiedzialność za drugą osobe a odpowiedzialność to
tez kompromis, twój wiersz wszystko to pokazuuje
troche w przejaskrawionych kolorach, ale do tego tez w
sumie słuzy słowo pisane aby pokazywać i pietnowac
czasami, tak wiec reasumujac mój chyba nieco przydługi
wywód wiersz jest ok ;)
Trąci mi to poglądami z I połowy XX wieku. Jeżeli w
Twojej rodzinie takie stosunki panują, to smutne.
Cała prawda o mężach.Pozdrawiam
patrząc na znajomych to widze więcejj przywilejów u
kobiet ńon wspomnianych niż u nas mężów czasem nieźle
sponiewieranych:)