Coś o sobie
Nigdy nie pisałam o sobie,
a to dziwne zachowanie poety.
Poeta,
zakreśla swoje życie twórcze
ciągłymi narracjami,
podmiotem lirycznym
w osobie własnej.
Nidoceniona to
tylko pseudonim,
pod ktorym kryje się
wiele rzeczy.
Jest uśmiech bez szczęscia,
jest miłość w nienawiści,
kłamstwo,
co za prawdą się chowa.
Nigdy nie pisałam o sobie,
bo nie miałam zaczarowanego ołówka,
który pozwoliłby mi przelać siebie na
kartkę.
Nie miałam,
ale już mam,
pożyczyłam od poety.
Komentarze (5)
bardzo refleksyjny i osobisty wiersz, ja jednak też
skłaniam się ku twierdzeniu ,że w większości tego co
piszemy oddajemy i opisujemy siebie. to co w nas
,naszym sercu duszy. bardzo zgrabnie napisany
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni
przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze
naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś
niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy
żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś,
jak potrafimy być nimi jutro?
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma
obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą:
światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i
cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.
— Phil Bosmans
Fajny wiersz.Ja tez nigdy nie pisalam o sobie,ale
dzisiaj,niechcacy jak Ty..naskrobalam o
tym...Powinnismy o tym pisac.
A ja myślę, że zawsze przelewamy siebie "na papier",
bez względu na temat wiersza. Cokolwiek byśmy nie
wymyślili, musi to przejść przez nas samych... Nie
musisz pożyczać zaczarowanego ołówka - zawsze go
miałaś...
my to ludzkosc a ludzkosc to my-piszac o niej piszemy
o sobie ,jednakze kazdy z nas ma inna dusze inne mysli
,ktorymi warto sie czasem podzielic a czasem niestety
nie,wystarczy jednak czastka tej ''tajemnicy''
wlasnego JA zeby przekazac innym tak wiele w tak
niewielu slowach o sobie i skoro znalazlas ten
zaczarowany olowek to pisz ,pisz co w duszy Ci
gra-wykrzycz to wrecz tak by inni to ''uslyszeli'' i
poznali Cie-ukazuj te dobre ale i te zle strony
wlasnego JA bo tylko wowczas zyskasz prawdziwych
przyjaciol
pozdrawiam
piotr