Coś za coś
Zabrakło chęci na wymówki, żale,
jak zwykle prawda tkwi gdzie indziej. Naga.
Dmucham na zimne, nie wstydzę się, ale
namiętnie proszę: czaruj mnie i błagaj,
bym była twoja, jedyna, na zawsze,
mógłbyś mnie nosić na rękach - jak zdołasz,
namiętnie pieścić, hołubić, ja w darze
odwzajemnię się. Przyjdzie na to pora,
gdy mnie zabierzesz w dalekie podróże
nad oceany, morza, wodospady.
Źdźbło marzeń w słońcu dla ciebie zasuszę,
płomienna miłość musi nam wystarczyć.
"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi"
Komentarze (70)
Jak zawsze uroczo, życie szybko nam ucieka więc,czego
jeszcze brak
by spełniła się ta
miłość .
Pięknie u Ciebie kwitnie miłość. To mi się podoba :*)
Serdeczności :)
Płomień trzeba kontrolować, żeby nie objął za dużo.
Pozdrawiam Cię i dziękuję za pamieć.
Z pewnością wystarczy :) Pozdrawiam serdecznie +++
Piękny wiersz o pragnieniu bycia kochaną.
Prawdziwa miłość wyzwań się nie boi.
Tak ten świat stworzony jest, że nic nie ma za darmo
:(
Miłego dnia Dorotko :)
...oj, cieplutko u ciebie; ta namiętność aż płonie...
spokojnej nocy:))
Jak jest podmiot marzeń a jescze i przedmiot - to już
dobrze jest: nie ma miejscana pustkę. Podoba się. Ja -
niestety wzdycham juz przwaznie tylko do tatara lub
salatki grckiej.
Pozrawia serdecznie:)
Trochę droga ta miłośc, ale doczytałam, że rozmarzona
:))))
Pozdrawiam :)
Tu Dorko nie ma czego się czepiać, więc nie pobujam
się jak na trzepaku.
Sławomirku co dam? Siebie. Mało?
Żartuję, ale ponoć dawanie jest przyjemniejsze niż
branie))) Nie mówię o seksie hihih
Kamilo35 nooo, po to mężczyźni stworzeni są dla nas
hahaha, pozdrawiam))))
MariuszuG dziękuję-:)
Iris& skarbeńko, niech wrze, póki chce))))
Sotku Marku jasne, że tak)))
Kroplo47 - i pewnie się spełniły-)
Po to są marzenia, ponoć)))
Miło Cię gościć-:)