Coś zwykłego
Trzeba łapać, gdy się zjawi...
Dziwi ludzi, że od ręki
Umiem w papier przelać dźwięki
Słowem obraz namalować
W prostym zdaniu serce schować
Pióro w dłoni Wenę budzi
Nic jej żaru nie ostudzi
Póki celu nie wykona
- Sercem zapisana strona
Parzy duszę niczym wrzątek
Zanim ujrzy swój początek
Potem cierniem umysł kłując
Dzieło swe kontynuując
Płacze, widząc koniec bliski
Kona, kiedy już po wszystkim
W swej mogile głowę skłania
Znów czekając zmartwychwstania
... chwilę słowem się pobawić
Komentarze (4)
Świetnie bawisz Nas słowem:)
bardzo fajny wiersz :) mam nadzieję, że ciebie wena
nie opuści i będzie twoją niezawodną towarzyszka :)
zdecydowanie zostawiam swój głos. pozdrawiam
Pięknie opisany ceremoniał pisania a wena parzy i
napina serce i wiersz musi powstać Dobry wiersz
wprawna ręka o posłuszeństwie wobec weny Na tak!
Tak często kona i zmartwychwstaje i wiele wierszy
po niej zostaje o weno nasza o weno mila proszę
byś zawsze z nami tu była plus