Coz moglo poroznic te milosc dawna
Rozmowa sie plynna toczy
Z odleglosci calkiem dalekiej...
Slowa cieple w odbiorze,
Ktorych tresci nie rozumiem...
Czuje cieplo slow nieznanych
Ludzi rozdzielonych czasem...
Ludzi, ktorzy niegdys kochali,
Ludzi, ktorych rozdzielily swiaty.
I choc zyja calkiem oddzielnie,
Czuje, ze laczy ich wiecej niz przyjazn.
Z glebi slow serdecznych czytam
Jakies nieznane mi uczucie...
Milosc? Nie, to nie to, to cos...
Co pozostalo po milosci utraconej,
Uwiecznione w duszy dwojga
Na zawsze, do ostatnich dni zycia.
Konczysz rozmowe, usmiechasz sie,
Zegnasz ja do nastepnego razu.
Wtedy dowiesz sie, co u niej nowego,
Podzielisz sie odczuciami z wojazy.
Coz moglo poroznic te milosc dawna,
Ktora gdzies ukryta sercem kolysze?
Ona w zlotej klatce w samotnosci
wiednie,
On ptak wolny, zatrzymac lotow nie
potrafi.
Komentarze (6)
Jest w Tobie dawna opustoszała myśl, cos co pozostało
cos co wypaliło sie w sercu znamie dawnej miłości. On
nadal wolny, Ty masz swoje życie w takiej dalekiej
dali. A jednak biegniesz myślami obok innych, którzy
są wokól ciebie , do Niego.Piekny, uczuciowy wiersz.
Trzeba wczuć się w twoje uczucia o których piszesz,
żeby zrozumieć co chcesz powiedzieć wierszem. Jakaś
przyjaźń, miłość zobojętniała. Jeśli tylko .... to
jeszcze nie jest źle , gorzej gdy przerodzi się w coś
bardziej przykrego niż obojętność .
Tylko prawdziwe uczucie... zostawia trwały ślad,
tkwi głęboko, chociaż może już na dnie serca...
"coś" zostaje... ładnie oddany temat... bo
każdy w nim znajdzie coś z siebie....
za dużo: ludzi, których; może tak -
"Czuje cieplo slow nieznanych
Ludzi rozdzielonych czasem,
ktorzy niegdys kochali
i rozdzielily swiaty."
"I choc zyja calkiem oddzielnie..."nie trzeba żyć
razem, by kochać..."to coś...uwiecznione w duszy
dwojga na zawsze, do ostatnich dni życia"...
Losy różnie splata i rozplata życie i dobrze gdy
miłość nie przeradza się w nienawiść a zostaje
tym… właśnie tym czymś. Sympatią, życzliwością i
zrozumieniem inności.