A cóż takiego uczyniłem
Dlaczego muszę się tłumaczyć,
A cóż takiego uczyniłem.
Nie muszę także nic wybaczyć,
Gdyż prawdą własną tylko żyłem.
Ona do dzisiaj mnie prowadzi,
I jak nikt inny słowo ceni.
Ona mnie nigdy też nie zdradzi,
Kto swą kochankę zechce zmienić.
Dlaczego muszę trwać w swej wierze,
Cóż złego dotąd uczyniłem.
Nie muszę prawdy dać w ofierze,
Gdyż tylko taką prawdą żyłem.
Ona do dzisiaj mną kieruje,
Wyznacza szlaki zapomnienia.
Ona mą miłość tylko czuje,
To swą kochankę chce wymieniać.
Dlaczego ciągle tylko muszę,
A nikt nie powie do mnie proszę…
Ja od tych żądań już się duszę,
Gdyż inną prawdę w sobie noszę.
Ona jest prosta i cierpliwa,
Nie zdradzi brata zaniechaniem.
I też w nieznane nie odpływa,
Bo wiem, że ze mną pozostanie.
Komentarze (3)
A może jesteś bez winy a wszystko tak tylko.
Ładnie,ciekawie.Pozdrawiam.
...skąd te głosy,bez komentarzy, aż tak skreślić dwa,
trzy słowa o wierszu...jest dobry, wiadomo o czym,
może dlatego
pozdrawiam autora, stalówki nie oddają prawdy
niestety:))