Ćpun
...Brudne lokale
sen życia najgorszy
któż może wyobrazić sobie ten spektakl
cuchnący.
W strzykawce nagroda,
kto zechce ten sprawdzi,
co życie przytoczyło w tej wyobraźni.
Ręka ugięta sięga po jeszcze
by dusza leciała w zachłanną przestrzeń.
Każdy, kto obierze tę drogę stracenia nie
liczy się z nikim nie ma sumienia.
Rozum oderwany od rzeczywistości, nie
pomagają wołania
nie pomogą i wrzaski.
Na początku świata
zagubił się w kole
zamkniętym,
zabranym, ogarniętym w walce o rolę.
Najgorszy scenariusz przypadł mu w udziale
teraz już za późno na
swoje morale.
Widzę wyraźnie te chore marzenia, dzień bez
początku
dzień bez natchnienia.
Zawsze od nowa zaczyna historię ciągnie w
nią dalej swe głupie teorie.
Zatracił mowę, słuch mu zabrano, węch
pozostał, ale tylko na rano.
Bo wieczorem nie może
podnieść się z wyra...
bez kolejnego wstrzyknięcia
bakcyla…
nie ma w tym mądrości nie ma ni pojęcia,
dlaczego siebie krzywdzi dlaczego się
zadręcza.
Wybrał taką drogę, i już będzie spał, z
myślą odrazy na przebudzenie...!!!
..............
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.