Cud
Raz kiedyś zdażył się cud...
Ujrzałam twoją twarz...
I mysli rozbiegane, znalazły jeden cel.
Nie wiedząc co, nie wiedząc jak, ni
gdzie:
Na jawę, z samotnego snu
Wrwały serce słowa twe,
lecz kiedy usłyszłam je,
Uciekł gdzieś twój głos
I oczu błękiy też...
I tyle wiem
ja nie wiem nic.
Kim ty? Kim ja? Kim my?
Niech motyl z ciała uwolniony
obwieści światu wieść
leczjąką wieść, co mówic chcę...
Ze kogos serce kocha me...
I nie wiem nic...
Juz wszystko wiem...
Raz kiedys zdażył się cud
Twe słowa usłyszałam
I teraz znam na pamięć je...
Serce ,dusza i umysł pewnie też...
Uciekły w dal do Ciebie gdzieś..
Przyszedł strach...
zapominieć ...
Myślałam..
Jak i po co zapomnienie ...
Te słowa Twoich ust...
I magia to co łączy nas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.