CUD NIE USMIERCA
Usłysz mój szept tej miłosnej skargi ,
Zostawiłeś mnie wyrywając mi kawał
wagi,
Odsączyłeś krew w moim sercu ,
Lecz nie ty je uśmierciłeś bo cud nie
uśmierca ,
Porwałeś blask mych zielonych źrenic ,
Pozbawiłeś gwiazd i księżyca na mym niebie
Umrzeć nie mogę ani żyć bez ciebie .
Pozostał mi chłód co zmysły me ożywia ,
I samotność co w brew woli uszczęśliwia
.
autor
niczyja
Dodano: 2008-07-04 10:02:01
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ciekawie opisana samotność z wyboru a nie z
konieczności bo i takiej czasami człowiek bardzo
potrzebuje...
Ból porzucenia, skarga jakże przejmująca, samotność.
Smutny obraz odtrąconej miłości, bardzo plastycznie
przedstawiony. Samotność , "ktora uszcześliwia",
brzmi prawie jak szyderstwo. Na szczeście czas leczy
rany...