Cud opłatka
I znów zegar roku dobiega południa
Srebro, biel i zieleń ozdobi nam cudnie
Matowe i szare dusze oraz myśli
Nadzieja jak sen dobry znowu nam się
przyśni
Słońce z obowiązku przyjdzie świat
obejrzeć
Przeciągnie się, ziewnie i spać znowu
pójdzie
Na dobranoc śnieżne czapki drzew
pogładzi
I krople stajane w szklistej zmrozi
szadzi
Wieczór nas przygarnie – ten w roku
jedyny
Kiedy obrus biały z meandrem jedliny
Zaprosi do stołu tam gdzie nakryć
nadmiar
Wspomnienia przywodzi i oczy załzawia
Gestów, spojrzeń ciepło i głosów aksamit
Z pasterzami prostymi – nas dziś
utożsami
Czas ten wypełniony pokojem i szczęściem
W całym Bożym świecie największym jest
świętem
Życzenia przy stole dziś sobie złożymy
Serdeczne i ciepłe mimo srogiej zimy
Otwarte dziś wszystkie serca oraz drzwi
Gwiazda wyczekana na niebie już lśni
Na policzkach wszystkich wzruszenia
rumieńce
Precz spory i gniewy, uściśnijmy ręce
Dziś nas błogosławi Bóg w żłóbku
zrodzony
Cud to – zgodę mnoży opłatek dzielony
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.