Cuda
W tle twojego życia, tak po prostu
jestem,
co rusz rozgarniając mrok niosące
chmury.
Patrzę jak na licu uśmiechy są częstsze,
na stawiane śmielej kroki w dniu
ponurym.
Magia słowa, głosu, uczyniła cuda,
przeczysz gdy powtarzam, iż ja NIKT o
pani.
Mówisz, że gdy jestem to się musi udać
wszystko i nic więcej już nie może
zranić.
Patrzę z przyjemnością na rozkwit
łabędzia,
z kaczątka, któremu śniło się, że
brzydkie
jedynie być może ono jak przybłęda.
Prawda że wspaniale? I jak romantycznie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.