Cudowny domek
Kiedyś się zawali,
ten cudowny domek.
Ujrzą w wierze mali,
że był on ze słomek.
Fasada się chwieje,
już barwą nie błyszczy.
Prawie nie istnieje,
bliżej jej do zgliszczy.
Dzisiaj jeszcze wierzą,
czołem biją nisko.
Głupio zęby szczerzą,
chociaż klęska blisko.
Dzisiaj jeszcze trwają,
w tym swoim uporze.
Bo wiedzy nie mają,
jutro będzie gorzej.
Szkoda tylko ludzi,
którym los się zmienia.
Musieli się trudzić,
kosztować cierpienia.
Wkrótce się zawali,
ten cudowny domek.
Ujrzą w wierze mali,
że był on ze słomek.
Komentarze (2)
BK
całkowicie się zgadzam to domek ze słomek,gratuluję
trafności