* * */cuius regio ...
/na bakier/
Bóg dziś nie pamięta
gdzie glina, gdzie żebra
święci garnki lepią
zapuszczają włosy
gniją jabłka w raju
Szatan uciekł z piekła
Święty Piotr bez kluczy
o jałmużnę prosi
świat pędzi przed siebie
wybuchają gwiazdy
mit szansy na sukces
wyparł wszystkie troski
gdzieniegdzie wciąż straszą
uśpione wulkany
Papież wita ciule
te przybyłe z Polski
jest niby normalnie
w skrócie - po naszemu
śmierć bez skierowania
dzieci tylko chciane
unijna sielanka
każdy co chce robi
tumiwisizm duszy
trwale przejął władzę
Komentarze (7)
Skoro nie stosujesz interpunkcji, wyrzuć ten samotny
przecinek z pierwszej zwrotki :)
Wiem, że się czepiam i że przy przesłaniu wiersza, ten
jeden przecinek to pryszcz, ale w moim kraju porządek
musi być :) [groteska:), groteska:(].
oj zmrozi niektórych zmrozi treść wiersza,
ten 'tumiwisizm i ciule z Polski' nie zaznaczyłeś że
seplenizm możliwy był.
Wymieszało się wszystko jak w garnku!
Pozdrawiam ,, ciule ,,.+++
Z sarkazmem, ale przejawia prawde
Czyj kraj, tego religia...Pierwsza zwrotka dla mnie
bez zarzutu,ciekawa gra słów.Bierność dusz, ludzi, to
akurat nie na bakier - trafne zakończenie.Pozdrawiam
mroźnego - ciepło :)
Piszesz to jak przepowiednie, czyja ? twoja?
Jak dlugo potrwa swiat w takiej postaci nie
wiadomo.Moze za tysiac lat nasza cywilizacja bedzie
wspominana jak Majow, moze.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
Ale się poje...ało na tym świecie. Może naprawdę
nadchodzi koniec. Ostatecznie stalowy ptak już spadł.
Pozdrawiam