Cukrowe szczęście
Mała
po podwórku biegnąca
z wilgotną kromką chleba
cukrem opieczętowana
radość.
Otchłań ciemnej bramy
odsunięta na później
z jej nienasyconą
czarną paszczą
i końcowym błyskiem
światła.
Muchy
z wysokości ciepłej ściany
patrzyły zazdrośnie
na jej szczęście
cukrowo-chlebowe
biegnące w krótkiej sukience
gołymi piętami
wzbijające obłoczki kurzu
staccato
autor
Maria Antonina
Dodano: 2005-08-22 17:22:40
Ten wiersz przeczytano 3195 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.