CV
Gdyby tak napisać
o sobie samym?
I móc potem przeczytać
te słowa nabazgrane.
To czy sens się znajdzie?
Odbicie lustrzane?
Któż by chciał patrzeć
w literki śmieszne
o losie kiepskim.
W to życie spieszne...
choć spóźnione lekko
poprzez dzieje wczesne.
Dawniej było gorzko
jak na owe czasy.
Dziś historia lepsza
lecz teraźniejszość grymasi.
Wspomnienia będą zawsze
jak w rozdaniu asy.
I znów rozum neguje
czyny poczynione:
"Czy jest po co spisać,
przemyślenia wymyślone?
Chwalić rozpaczliwie
tym co z duszy spadnie?"
Oddalam sprzeciw siebie,
mozolnie to CV pisze,
uszy się wsłuchują,
w niespisaną ciszę,
sięgam jeszcze głębiej
w pusty prawie kieliszek.
Epicentrum zainteresowania,
ludzi, bądź nie ludzi
może w głębi siebie
chciałbym mocno budzić.
Rozumieć i rozumianym być,
tak, aby się nie natrudzić.
Znać odpowiedź na wszystko,
pocieszać i być pocieszanym,
okalać się energią
przyjaciół mi oddanych.
O wszystko to mogę prosić
jednymi prostymi słowami:
"Daj Panie..."
"Daj Panie..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.