Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Cyborgi

Dobrze pamiętam chwile te,
Było to z 2 lub 3 lata wstecz,
Cyborgi z Saturna powróciły,
Działkę 120x120 wykupiły.

Byłem jednym z nich, więc dobrze to pamiętam.
Roboty skonstruowana na zabijanie...
Bez serca, bez uczuć, bez życia,
Zamiast krwi, żelazo czyste płynie.

Cyborgi to roboty wysuszone, doprawdy bez reszty im oddane,
Tamtym najwyższym i najsilniejszy, tym co mają władze,
Było ich niewielu, naprawdę niewielu, ale mieli moc,
Nie mogłeś nic powiedzieć, inaczej staczałeś się na dno.

I właśnie te nadcyborgi na pustynie wylądowali,
Wykupili sobie działkę, będą królestwo stawiali.
Powiedzieli co i jak, potem kazali robić,
Nikt nic nie powiedział, tak musiało być.

To królestwo cieni miało być przepiękne,
Między wszystkim jedność władzy miała zapanować,
Wszystko miało być przecudne, przejasne, przenajświętsze,
Jednak nie wszystkie roboty chciały już budować.

Wszystkie nadcyborgi, ci na stołkach, najważniejsi,
Jedną głowę mieli mieć, jednak o niej zapomnieli,
Jezu! Panie! Co się tutaj stało?
Część robotów upadło, a część się poddało.

Głowy już nie było, Pan nasz zginął,
Nadcyborgi wzięli kartki, nowy program napisali.
"Teraz my wam powiemy, co macie czynić!"
Wzięli święte księgi i wszystko spieprzyli.

Jednak władza kazała pałac króla skonstruować,
Najsilniejsze nadcyborgi program swój włączyli,
Jednak roboty bez głowy, ślepi przewodnicy,
O władzę i o siłę... lecz króla zabili.

Nie wszyscy chęci wykazali, niektórzy wręcz nie chcieli,
Cyborgi, choć roboty, niektórzy serce mieli,
Jakiś buntownik krwi im dolał w nocy,
Jednak plan 120x120 dalej musiał się toczyć.

Aby projekt zrealizować trzeba było tamtych bić,
Aby ostatnie krople krwi móc wycisnąć z nich,
Aby znowu zapomnieli, że przez jakiś czas,
Czysta krew płynęła w ich malutkich sercach.

Lecz u władzy stanęły cyborgi bez serca,
W żyłach ich rtęć była, kłamali, że to Zbawca,
Buntowników się pozbyli, aby prawdy nie wydali,
Lecz nie mieli głowy, wszystkich oszukali.

Niektóre cyborgi pouciekali, ci z krwią,
Gdzie indziej, do tych co więcej głowy mają,
Chociaż fragment twarzy, chociaż jedno oko,
Musiały uciec, by przypadkiem nie zginąć.

Wiem, bo ja jestem jednym z nich,
lecz teraz powoli zapominam o tym,
niech krew moja dalej płynie we mnie,
niedługo usnę, o cyborgach zapomnę.

autor

gdyby

Dodano: 2009-10-05 22:22:27
Ten wiersz przeczytano 898 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Społeczeństwo
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

ula2ula ula2ula

bo gdyby tak miał powstać świat i sztuczne wspomaganie
musiało by być A jeśli to sami tworzymy cyborgi, to
nie rozwinęły się bo nie potrafimy stwarzać tylko
odtwarzać, bo żeby odczuć trzeba mieć iskrę to jest
człowieczeństwo Jeśli go nie ma zamieniamy się w byty
bez krwi jedynie Wizja fantazji, lecz coś ma na
rzeczy Podoba mi się :): Dobry wiersz +Pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »