Cyganie
Biegłam szybko wprost ze szkoły
by zobaczyć znów tabory
gdy w podróży wciąż w nieznane
miały popas na polanie.
Budy, wozy, dyszle, konie
/teraz pasły się na błoniach/
z wozów mienie wyciągnieto
mnóstwo pierzyn, różne sprzęty.
Puchy słońce im suszyło
gwarne życie się toczyło.
Na ognisku kipiał kocioł
dym i zapach zauroczał.
A do tego wszystkie barwy
wśród nich włosy, oczy czarne.
Te Cyganki smagłolice
kolor tęczy ich spódnice.
Stary Cygan stroił skrzypce
trącał struny, ciągnął smyczkiem.
Wnet muzyka tęskna, ckliwa
dźwiękiem kusi, w tan porywa.
Zniknął szary obraz szkoły
płynę z wiatrem jak ptak wolny.
Chciałam jechać z Cyganami
lecz tęskniłabym do mamy.
Komentarze (33)
-bardzo mi się podoba;
już taborów cygańskich nie widać lecz muzykę często
słychać...
Bardzo ładny wiersz,ale co mnie tutaj najbardziej
uderza to fakt opisu dokładnie tak jak było faktycznie
w tych czasach gdy Cyganie mogli sami o sobie
decydować gdzie będą dzisiaj-albo jutro.Zabrano im
później tę możliwość i osadzili ich na stałe gdzie
mieszkają cygańskie rodziny do dzisiaj, ale ich
tradycje przetrwały-wiem na ten temat bardzo dużo i
sam miałem kolegów z ich grona-bardzo mile te wspólne
czasy wspominam-tacy sami ludzie jak i my,a kultura
dla nas inna-oddałaś prawdziwy obraz cygańskiej
kultury z dawniejszych czasów...powodzenia
Muzyka cygańska to jest to..Pozdrawiam
wiersz ładnie napisany, zrymowany, rytmiczny...miły w
odbiorze...przepiękne wspomnienia...[dziś prawdziwych
cyganów już nie ma...] przypomniałaś mi treść
piosenki...pozdrawiam
Pięknie plastyczny, niemalże słychać gwar i muzykę,
czuć zapach ogniska.
od wrażeniem subtelności słów-myśli ..pozdrawiam
serdecznie
Jeśli to wspomnienia, to bardzo ciekawe.Pozdrawiam
serdecznie:)
To były czasy, wzbudziłaś tęsknoty, pozdrawiam.
Piękny obraz z życia, pamiętam tamte czasy...Dziękuję
Zyto, w jesieni poprawiłam, jestem Ci wdzięczna i
cieplutko pozdrawiam :)))
za moich czasów, rodzice przestrzegali, by zamykać
drzwi, bo przyjechali cygani, no i pod żadnym pozorem
nie wolno było podchodzić do obozu cygańskiego, bo
cyganie porywają dzieci. Strasznie się bałam i nie
poszłam oglądać taboru. To wszystko o czym piszesz,
znam z filmów.
Przyjemnie było przeczytać taki "obrazek"
Bardzo sympatyczny wiersz i ma w sobie wiele z
cygańskiego charakteru.
Ładnie przedstawiony obraz taborów cygańskich które
pozostały już tylko w pamięci.Pozostały piosenki,które
lubię śpiewać właśnie o cyganach :)
Ten wiersz też przywołuje wspomnienia i jest
ładnie dopracowany.
jak kolorowo:) podoba mi się