Cygańska ballada
stał pośrodku sali
czerwień zachodzącego słońca
oświetlała twarz czarne duże oczy,
śpiewał zmysłowym głosem
cygańską balladę
moja gitaro moja miłość,
szedł taborem
szukał tyle lat,
gdzieś zaginęła dziewczyna miła
piękna jak lilia,
ci co słuchali rzewnie płakali,
brzęczą struny
jego już nie ma,
odszedł w nieznane,
dziewczyna ma chłopaka bogatego
w Romantycznej bawi się
wspomina czarne oczy
nucąc...gdzie moja miłość
autor
NiebieskaDama
Dodano: 2011-05-02 06:32:58
Ten wiersz przeczytano 573 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
bardzo lubię cygańskie ballady...kiedyś przed laty
byłem przy ognisku cyganów taniec i pieśni to było
niesamowite przeżycie
Życzę dużo zdrowia ... nie bierz sobie za bardzo do
serca moich podpowiedzi ... każdy inaczej czyta i
pisze przecież :)
jak to mowia milosc nie jedno ma imie jak rowniez
roznie sie objawia... ladny wiersz
Ładny wiersz ale poszarpany w wersach ... dopracuj go
by przez niego płynąć ... :)
Lubię cygańskie ballady. Czytając Twój wiersz
rozmarzyłem się wyobrażając to o czym piszesz.
Pozdrawiam:)
Zamienila ukochanego na bogatego?No to
teraz jej juz tylko Romantyczna za rogiem
zostala.+++
witaj, bardzo ładny uczuciowy wiersz. z miłością
różnie bywa, przeważnie nie z naszej winy. pozdrawiam