Cygański tabor
Od zachodu słońca aż po blady świt
gwiazda gorejąca mnie i ciebie widzi
Od tysiąca nocy nie był u mnie nikt
Mówią twoje oczy że się jeszcze
wstydzisz
Cicho płyną słowa cicho płynie czas
Tylko moja głowa wieczną autostradą
Czy to bez znaczenia że wciąż szukam nas
w krainie cierpienia między łzą a zdradą
Mówią moje oczy że miłość to lęk
Wóz za wozem toczy rozśpiewane serca
Wyraźnie i głośno słyszę każdy dźwięk
Pozwól mi wyrosnąć na niebie jak tęcza
Gregorek, 21.7.19
Komentarze (8)
Twoje wiersze zawsze czyta się z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mi się podoba. Gratulacje.
Bardzo mi się podoba. Gratulacje.
Ładny wiersz, ale bardzo smutne zakończenie. A podobno
- jak myślimy, tak mamy. Przyciągamy do siebie taką
energię i właśnie ona swą mocą robi dobrze albo źle.
Piękny przekaz marzeń. Niech się spełnią :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie...mi się podoba taki opis marzenia.Krótko i
subtelnie.Pięknie.
Jak zwykle podoba się...spełnienia życzę peelowi.
Sądzę, że po przeczytaniu tego pięknego wiersza,
pozwoli na wielobarwną lub białą wstęgę...
Miłego dnia, Returnie:)