Cykl rozważań II
Chciałabym móc krzyczeć głośno
Zagłuszyć swoje straszne myśli i
wspomnienia
Zamiast krzyku
Piję duże ilości fantazji
Ubarwiam często swoją marną egzystencję
Czy jest mi łatwiej?
Może na chwilę
Później wszystko jak zjawa wraca i dotyka
moich pleców
Zamiast krzyku słyszę cichy szloch małego
dziecka
autor
Słoneczko22
Dodano: 2005-02-17 12:38:38
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.