Z cyklu domowy mikrokosmos
Część IV, tym razem nie dla dzieci
Mówi mól do mola:
- W futrze
Spotykamy się pojutrze.
Wpierw się weźmiem za mankiecik,
Urządzimy se bankiecik.
Mam w kieszeni parę piw,
Niech zlatuje tam kto żyw! -
Leci moli rój do futra.
Nie doczeka futro jutra.
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2015-01-27 12:37:49
Ten wiersz przeczytano 1324 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Mól też lubi dobrze zjesć
"Molowa zagrywka" -
nie braknie im piwka:)
Wesołego!
ten też mi się podoba :) super :)
super!!! Futro jutro piwa nie ujrzy , oj nie .
Pozdrawiam cieplutko .
Fajny wesoły wiersz. Futro to pożywka dla moli.
Pozdrawiam.
oj,nie doczeka..pozdrawiam i głosik zostawiam.
Ewuniu:) proszę Cię pod ostatni mój wiersz. Odpisałam
Ci tam na komentarz.
Zabawnie, tez takie lubie. Dziekuje serdecznie za
obecnosc pod moimi wierszami.Cenie sobie szczere
wypowiedzi, krytyczne rowniez. Usciski:)
Fajne:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
nie doczeka, ślad zostanie po futerku ani, ani;
tylko jakiś strzęp podszewki - ale czy to problem
wielki?
dziś w lumpeksie są kożuszki, skóry, również inne
ciuszki,
mole mają raj na ziemi,
tak już jest ...
:)
Fajnie z humorkiem:)
mówił mol do moli
w tym to karnawale
zapraszam na futro
by trochę zaszaleć
a gdy moli tyle
tutaj wnet przybędzie
to molestowane
futro pewnie będzie
no i się zebrało
tu tysiące moli
futro w oczach znika
pośród tych swawoli:)
pozdrawiam z humorkiem:)
Świetnie. Na wesoło. Pozdrawiam.
:)) uff ;-)